niedziela, 27 stycznia 2013

Zły Jerz

Dziś miał miejsce historyczny dialog. A było to tak:
Marek i Jerz oglądali w telefonie filmik z naszymi wygłupami na śniegu. Jak to z Jerzem bywa, jeden raz nie wystarczył, trzeci i piąty też nie. W końcu Marek dał mu sprzęt do łapek. A gdy filmik się skończył, Jerz się wnerwił, i rzucił telefon na podłogę. Wtedy Marek zabrał swoją zabawkę, a Jerz wpadł w ryk.

piątek, 25 stycznia 2013

Zagłosuje ktoś?


Około godziny trzeciej w nocy, podczas zwyczajowego ślęczenia przed kompem, coś mi strzeliło do głowy, i oto:

czwartek, 24 stycznia 2013

Humor rodzicielski, czyli Jerz-mówki

Humor rodzicielski to jest coś, co nieraz pewnie pojawiało się na tym blogu. To coś, co jest prawie zupełnie nieśmieszne, cieszy jedynie wąskie grono odbiorców, do którego należą: rodzice słodkiego bobaska robiącego te wszystkie śmieszne rzeczy, jego bliscy krewni (najczęściej ci, którzy widzą w nim jakieś swoje geny), z niespokrewnionych - inni rodzice, którzy potrafią wyobrazić sobie tę słodycz na podstawie własnych doświadczeń, z niedzieciatych - wyjątkowo empatyczne jednostki.

piątek, 11 stycznia 2013

Dwie top listy

Poświąteczny okres chorobowy u nas wciąż trwa. Siedzieliśmy w domku, wygrzewaliśmy się, a wirusy razem z nami. A teraz, żeby się trochę rozkręcić (ale bez przesady), ku pamięci zamieszczam naszą listę przebojów.
Przy okazji wyjaśniło się, do czego służy funkcja repeat one w odtwarzaczu CD.